Dziwne sposoby odchudzania
Tak przeglądając internety w poszukiwaniu kolejnego pomysłu na tekst, natknąłem się na dyskusję o tym, że odchudzać się można dzięki jedzeniu ciasta. I już wiedziałem jaki będzie temat dzisiejszego wpisu.
Co znajdziecie w tekście:
Jedz ciasto i chudnij
To pierwszy, dziwny sposób na zrzucanie kilogramów. Z drugiej strony dla wielu łakomczuchów byłby pewnie zbawieniem. To, że ciasta pomagają się odchudzać jest pomysłem naukowców z Izraela (jeden z niewiele przypadków, gdy nie odpowiadają za to ci z USA;)). Zasada ma być bardzo prosta. Wystarczy na śniadanie zjeść kawałek ciasta. Może być nawet z tuczącą bitą śmietaną. Dlaczego ma to pomóc? Dzięki temu będziemy dłużej syci. Zjemy więc mniej. Co ciekawe unikniemy też efektu jo-jo. Brzmi jak idealne rozwiązanie? Wstrzymałbym jednak konie. Po pierwsze brak przekonujących dowodów. Po drugie odchudzać należy się racjonalnym jadłospisem. Spotkacie się też z dietą w której jeden z posiłków zastępujecie lodami. Również nie jestem przekonany;).
Dieta Szangri-la
To kolejny dziwny sposób. Ciekawi mnie czy nazwa wzięła się z powieści Jamesa Hiltona („Zaginiony świat”), gdzie była określeniem fikcyjnej krainy wiecznie szczęśliwych ludzi. Samo założenie diety jest takie, że to nasz organizm decyduje za nas ile powinniśmy ważyć, kiedy jeść itd. Musimy go więc oszukać. W tym celu należy pić codziennie 3-4 łyżeczki oliwy z oliwek. Do tego wodę z cukrem. Ewentualnie zamiast oliwy. To właśnie ma spowodować, że zaczniemy mniej jeść. I schudniemy. Pozostawię to bez komentarza;).
Żucie gumy a odchudzanie
Z tym sposobem pewnie się już spotkaliście. Co jakiś czas pojawia się tekst, lub film w którym ktoś przekonuje, że to może być metoda na nadmierne kilogramy. Na czym to ma polegać? Są dwie koncepcje. Pierwsza z nich zakłada, że w pewien sposób żucie gumy wspomaga proces przemiany materii. Drugi zakłada, że dzięki niej możemy na przykład oszukać głód. To powiedzmy ma nieco więcej sensu. Spotkałem się też z tym, że żucie gumy spowoduje iż unikniecie deseru. No powiedzmy, że to pomaga;). A tak poważniej – w tym wypadku wiele zależy od Waszego podejścia, a nie od tego czy będziecie żuć gumę. Która nawiasem ma sporo cukru. Te, które są reklamowane jako pozbawionego tego składnika, też swoje „za kołnierzem” mają.
Dieta Hermana Tallera
W latach sześćdziesiątych wydał on książkę z którą powiązano pewne kapsułki. Znajdował się w nich wyciąg z rośliny o nazwie Krokosz Barwierski. Jako ciekawostkę powiem, że surowiec zielarski jest stosowany w ratowaniu włosów. Natomiast jeśli chodzi o odchudzaniu to koncepcja była następująca. Nie licz kalorii – to teza książki którą wydał Taller. Znajdowało się w niej mnóstwo nieprawdziwych koncepcji. Same kapsułki były z perspektywy odchudzania bezwartościowe i użyto ich tak naprawdę do promocji wspomnianej książki. Tak nawiasem dodam, że sam Taller został uznany za oszusta. Dostał grzywnę wysokości 7 tysięcy dolarów i dwa lata w zawieszeniu. Egzemplarzy swojej książki trochę jednak sprzedał:).
Najbardziej chyba rozbawiło mnie żucie gumy. Lubię 🙂 Chyba nawet do przesady. Nie chudnę:))