Styczeń 2017 – zaczynamy odchudzanie cz. 1
Zwykle po świętach i Sylwestrze na wadze pojawi się dodatkowy kilogram, albo więcej. Warto coś z tym zrobić. Zwłaszcza, że nowy rok sprzyja zmianom w naszym życiu. Odrębną sprawą jest wytrzymanie w takich postanowieniach.
Odchudzanie w nowym roku – zaczynamy
Myślę, że najważniejszym aspektem w tej kwestii są efekty. Jeśli ich nie widzimy (a najlepiej, gdy zobaczymy szybko), to takie noworoczne postanowienia zarzucamy. W tym konkretnym jednak spróbujmy wytrwać. Chociażby dlatego, że nadmiar kilogramów może powodować w naszym organizmie sporo złego. Zresztą, kiedyś o tym pisałem. A teraz zaczynamy się odchudzać.
Wyczyść lodówkę
Od tego koniecznie trzeba zacząć. Po świętach już raczej nie wiele zostało, ale po Sylwestrze jak najbardziej. O ile 31 grudnia a nawet 1 stycznia możesz sobie pozwolić na szaleństwo, o tyle już dzisiaj nie ma takiej możliwości. I nie przekładaj tego na jutro. Bo skończy się… zresztą dobrze wiesz jak.
Pozbądź się więc z lodówki wszelkich sałatek, tłustych dań, słodkości i niezdrowych przekąsek. Oddaj komuś kto nie chce, lub nie musi pozbywać się kilogramów. A potem idź na zakupy. Czymś przecież trzeba wypełnić wyczyszczoną lodówkę;).
Odchudzanie – co można jeść zimą?
To dobre pytanie. Odchudzanie najlepiej zaczynać w okresie letnim, kiedy mamy szeroki dostęp do świeżych warzyw, które powinno w sporym stopniu zdominować jadłospis. A co zrobić zimą? Po pierwsze postawić na mrożone warzywa. Unikaj jednak gotowych dań tego typu. Te ze zdrowiem mają niewiele wspólnego.
Oprócz mrożonek warto w jadłospisie umieścić jesienne warzywa. Mam tutaj na myśli między innymi marchewkę, pietruszkę i selera. Warzywa niedoceniane, a mające właściwości, które pomogą Ci zrzucić kilogramy.
2016 został uznany przez WHO rokiem roślin strączkowych. Mimo, że mamy już 2017 to w żadnym wypadku nie należy z nich rezygnować. Pomogą się odchudzić. Są między innymi źródłem białka, który jest w tym procesie potrzebny. Rośliny strączkowe w pewnym stopniu zastąpią mięso, które powinnaś ograniczyć. To ostatnie powinno występować jedynie w postaci drobiu i ryb. W nie za dużych jednak ilościach.
Ryby to też kwasy tłuszczowe Omega
Na diecie niezastąpione. Z ich powodu koniecznie włącz do jadłospisu oliwę z oliwek. Na koniec jeszcze węglowodany. W tym wypadku wiadomo – bo wszyscy i wszędzie o tym mówią i piszą – postaw na złożone. Cukry proste będą ratunkiem w sytuacji, gdy Twój organizm w danym momencie potrzebuje energii.
To pierwsza część tryptyku (tak przynajmniej zakładam), który mam nadzieję pozwoli Ci się skutecznie odchudzić na początku 2017 roku.
Zaczynamy odchudzanie – tych sposobów unikaj!
Część z nich nie działa. Inne są niebezpiecznie dla Twojego zdrowia. Wszystkie natomiast łączy to, że nawet jeśli pojawią się jakieś efekty w postaci niższej wagi, to bardzo szybko kilogramy powrócą. A i przy okazji pojawiają się nowe.
Jakoś tak jest, że wraz z nastaniem nowego roku i pojawieniem postanowień związanych z odchudzaniem, często chcemy to zrobić szybko, nie bacząc na koszty zdrowotne. To nie jest dobry pomysł (są oczywiście sposoby bezpieczne i pomagające pozbyć się kilogramów szybko – jednym z nich jest Green Barley Plus – tutaj moja recenzja). Istnieje kilka naprawdę szkodliwych sposobów.
Dieta kopenhaska
Zwykle przewijająca się w pierwszej trójce najbardziej niebezpiecznych sposobów. Po pierwsze to głodówka. I już samo to powinno Cie odrzucić od tego sposobu. Do tego dość restrykcyjnie podchodząca do tego co możesz jeść. Trzynaście dni męczarni, kaloryczność jadłospisu do 800 kcal. Mały zróżnicowane menu. Koszmar. Do tego objawy wynikające z ubogiego jadłospisu. Mogą wystąpić chociażby omdlenia. Naprawdę nie warto.
Dieta 1000 kcal
To w zasadzie grupa sposobów, których cechą główną jest stała liczba kcal dziennie. Zdecydowanie za mała. Nawet, jeśli całe dnie spędzasz w łóżku, oglądając seriale. Założenie jest takie, że dostarczamy organizmowi mniej kcal, niż potrzebuje. To oczywiście bezpieczniejszy sposób (i mniej restrykcyjny) niż dieta opisana wyżej, ale ustalmy sobie jedno – to też nie jest dobry pomysł na odchudzanie. Tworzenie jadłospisu wymaga od nas skrupulatnego liczenia. Natomiast można sobie pozwolić na pewną dowolność jeśli chodzi o wybór produktów.
Monodieta
To kolejna grupa sposobów. Oparta przede wszystkim o jeden składnik, zwykle w jadłospisie występujący w kilku wersjach. Jednym z najpopularniejszych sposobów jest dieta kapuściana. Może być oparta o grejpfruty, ziemniaki i ryż. Na parę dni taki sposób nie będzie aż tak obciążał organizmu (chociaż w przypadku kapusty i chorób związanych z żołądkiem już tego powiedzieć nie można). Tylko, że efekty nas nie zadowolą i pewnie dietę przedłużymy. I to już poważny problem. Przede wszystkim wynikający z niedostarczania do organizmu składników odżywczych
Dieta Kimkins
To chyba jeden z głupszych sposobów z jakimi miałem do czynienia. To głodówka (dzienna dawka kcal to maksymalnie 800), ale to nie wszystko. W jej przypadku bardzo istotne jest stosowanie środków o działaniu przeczyszczającym. Owszem efekt będzie. Spadną kilogramy. Przy okazji pewnie dojdzie do odwodnienia, problemów z ciśnieniem, zawroty głowy. A to tylko kilka z negatywnych aspektów wynikających ze stosowania tego sposobu.