Dlaczego nie mogę schudnąć?
Ile razy padło z Waszych ust to pytanie? Jak często, korzystając z coraz to nowych diet-cud, zastanawiacie się dlaczego nie chudniecie? Spróbuję odpowiedzieć na te pytania. Przed Wami najczęściej występujące przyczyny problem z utratą wagi.
Co znajdziecie w tekście:
Brak pewnych pierwiastków
Diety – nie wszystkie oczywiście – często bywają skonstruowane w taki sposób, że nie uda się uniknąć niedoboru pewnych składników. I to oczywiste. Natomiast mi bardziej chodzi o pierwiastki mające wpływ na odchudzanie. To między innymi wapń. Minerał ten ma znaczenie z perspektywy… apetytu. Jego zbyt niski poziom w organizmie może w pewnym stopniu stymulować uczucie głodu. Chrom to kolejny pierwiastek na który należy zwrócić uwagę. Ma on wpływ między innymi na spalanie tkanki tłuszczowej.
Brak dobrej motywacji
Mam tutaj na myśli nie tylko nieposiadanie celu, ale też i stawianie przed sobą nierealnego zadania. Jeśli chcecie w tydzień schudnąć dajmy na to 7 kilogramów (abstrahując od tego, że to „zabójcze” dla zdrowia) i tego nie osiągnięcie, to szybko się zniechęcicie i wrócicie do starych nawyków. A jeśli szukacie dobrej motywacji, to polecam zapoznanie się z tekstem „5 naprawdę dobrych powodów żeby się odchudzić”.
Nikłe wsparcie
To bardzo często powtarzany powód, a jednocześnie zwykle bagatelizowany. Z jednej strony nie trzeba chodzić i chwalić się wszystkim, że się odchudzamy (tym bardziej, że jak się nie uda, to będzie wstyd;)). Warto jednak, żeby chociaż bliskie nam osoby o tym wiedziały. Dzięki temu unikniemy w sytuacji w której będą nas wystawiać na pokusy. No chyba, że nas nie lubią:). Wsparcia można szukać też wirtualnie. Na facebooku (w grupach), forach czy moim blogu:).
Za rzadko jecie
To kolejny, często powtarzany błąd. Zwłaszcza przez osoby, które próbują się pozbyć nadmiernych kilogramów po raz pierwszy. Pisząc „za rzadko jecie”, mam na myśli przede wszystkim liczbę posiłków w ciągu dnia. Znam osoby, które twierdzą, że wystarczą 3 posiłki dziennie. I w zasadzie ja się z tym zgodzę, jeśli będą one odpowiednio „duże”. Dodałbym jednak jeszcze jeden mniejszy posiłek w ciągu dnia. Natomiast zwykle podaje się 4 (czasem pięć). Takie – odpowiednio duże (ale oczywiście bez przesady) – posiłki dadzą nam przede wszystkim to, że dostarczymy organizmowi potrzebnych mu składników. Po drugie nie będziemy chodzili głodni. Muszą one być – wielkością – dostosowane do wymogów diety.