Najważniejsze zasady zdrowego grillowania

To właśnie teraz pojawia się najwięcej zapytań dotyczących tego tematu. Nic dziwnego już pojutrze (a w sumie to można i dzisiaj) – 1 maja „oficjalne” otwarcie sezonu grillowego w Polsce:). Przed Wami parę zasad dzięki którym będzie nieco bardziej zdrowo.

Czy na diecie mogę grillować?

Ale zaczniemy od odpowiedzi na to często powtarzane pytanie. Wybór oczywiście należy do Was, jednak myślę, że nie powinniście sobie grillowania odmawiać. Nie odkryję Ameryki zestawiając z tym zdaniem stwierdzenie „ale róbcie to z rozsądkiem”. Jeśli zdarzy się Wam zjeść nieco bardziej tłusto i pojawią się problemy z żołądkiem, to mam na to parę sposobów:). A teraz przejdźmy do zasad zdrowego grillowania.

Unikajcie gotowych marynat

Naprawdę lepiej poświecić nieco czasu i zrobić je samemu. Gotowe marynaty to przede wszystkim ogromne pokłady soli. Ale to nie wszystko. W takich marynatach znajduje się sporo „polepszaczy” smaku. Do tego bardzo często utwardzone tłuszcze, których na diecie (zresztą nie tylko) trzeba unikać. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem będzie zastosowanie oliwy, pieprzu, ostrej papryki, a do tego sporo ziół.

Zadbaj o higienę

W warunkach polowych, kiedy grillujemy nie we własnym ogródku tylko na przykład przy jeziorze, może być trudno. To jednak nie zwalnia nas od tego, byśmy o tę higienę dbali. Surowe mięso przed grillowaniem należy umyć. Jeśli na zewnątrz jest naprawdę gorąco, to musimy też zadbać o odpowiedniego jego przechowanie. Mięso musi być oczywiście świeże. Warzywa i owoce, które będziemy grillować ,również należy wcześniej umyć. No i w miarę możliwości niech i nasze ręce będą czyste.

I pamiętajcie o tackach. Dzięki nim uda się ograniczyć szkodliwe substancji wydzielające się w czasie grillowania. Ale też nie popadajmy w przesadę. Grill ma być przede wszystkim miłą formą spędzenia czasu na zewnątrz:).

Uważajcie na niedopieczone mięso

Chciałoby się tutaj dopisać gwiazdkę „nie dotyczy steków”:), Warto jednak uważać w przypadku każdego mięsa. Ryzykujecie zatrucie pokarmowe. Nie będzie to przyjemne wspomnienie z grilla. A oczekiwanie na mięso, umilą Wam warzywa. I te ostatnie dobrze jest ze sobą mieć.

kukurydza

Warzywa na grillu

Po pierwsze jest to urozmaicenie. I to zarówno smaku, jak i wyglądu. A jemy też przecież oczami. I nie chodzi nawet o to, by siedzieć, jeść tylko i wyłącznie warzywa i patrzeć z zazdrością, jak inni wcinają mięso:). Bo gdzie tu przyjemność? Warzywa niech będą uzupełnieniem grilla. Wybór jest ogromny. Prywatnie najbardziej lubię cukinię (trzeba ją bardzo kontrolować, aby się nie spaliła) i kolby kukurydzy (z ostrą papryką – poezją:) ).

Jak to z tym alkoholem jest?

Cóż. Jak ze wszystkim. Jeśli będzie go zbyt dużo, to w połączeniu z tłustymi rzeczami, ryzykujecie problemy żołądkowe. Jeśli jesteście na diecie, to lepiej go unikać. Chociażby z tego powodu, że zwykle taka przyjemna impreza łączy się z niekontrolowaną ilością alkoholu. A wtedy przestajemy też patrzeć na to co i w jakiej ilości jemy. Gdy zdarzy się Wam to raz – cóż, bywa. Ale w momencie gdy sytuacja będzie się powtarzać…

Share on FacebookShare on Google+Tweet about this on Twitter

pawel

Tematyką zdrowego odżywiania i odchudzania zajmuję się od lat. Sam kiedyś byłem małym (ponoć pociesznym) grubaskiem ale przyszedł czas na zmiany:). Mi się udało, Tobie też może:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *