Nowy Rok – Nowa(y) Ja! Zaczynamy odchudzanie

Może jeszcze nie od dzisiaj. 1 stycznia odpoczywamy;). Ale już od jutra – koniecznie. W 2018 r. noworoczne postanowienie w końcu stanie się faktem. Odchudzanie zaczniemy od poznania produktów, które z naszego jadłospisu muszą zniknąć (lub powinniśmy ograniczyć ich ilość).

Jedzenie, którego KONIECZNIE musisz unikać

To dość oczywiste produkty, ale i tak warto o nich po raz kolejny napisać. Na pewno z jadłospisu wylatuje jedzenie w którym znajdują się tłuszcze trans. Warto dość dokładnie czytać etykiety i mieć świadomość tego, że niekoniecznie muszą się one znajdować pod taką nazwą.

Z produktów, które go zawierają, na pewno z jadłospisu wylatują serki śniadaniowe, topione, chipsy, krakersy, wafelki (czy ogólnie większość słodyczy). Do głównych źródeł tłuszczów trans – poza już wspomnianymi – zalicza się też między innymi margarynę, fast food i gotowce (które wystarczy podgrzać). I to wszystko z diety leci.

Oczywistością jest też znaczące zmniejszenie tłustego mięsa. Ważne jest źródło z którego ono pochodzi. Do tego im mniej przetworzone, tym lepiej. Takie właśnie mięso możemy jeść. Jeśli chodzi o rodzaj, tutaj niezmiennie króluje drób (indyk na przykład to dobry pomysł) i ryby. Gotowane, albo pieczone. Smażonego unikamy.

Produkty mniej oczywiste, których musimy unikać

Lub w dużym stopniu ograniczyć ich obecność. Tutaj mam na myśli niektóre warzywa i owoce. W konkretnych „konfiguracjach”. Za przykład zwykle podaje się ziemniaki i marchewkę. Ta druga na diecie sprawdzi się jak najbardziej (dostarcza nam chociażby beta-karotenu), ale surowa. Ugotowana ma większy IG. Chociaż oczywiście do tej kwestii trzeba podejść z rozsądkiem:).

Banan
Photo by justusbluemer on Visualhunt / CC BY

Ziemniaki też dobrze sprawdzą się na diecie. Ugotowane. Same. Bo już dodatki, które zwykle na nich lądują są mało dietetyczne. Jest grupa warzyw, które mają dość wysoki Indeks glikemiczny. Zalicza się do nich między innymi gotowany bób, dynię, zielony groszek konserwowy, czy rzepę. Nie nie są one niewskazane na diecie, ale unikajcie jedzenia codziennego. Rozsądek przede wszystkim. Jeśli chodzi o owoce, to w dużych ilościach nie można jeść bananów, ananasów, mango, winogrona, awokado i kokosy.

Share on FacebookShare on Google+Tweet about this on Twitter

pawel

Tematyką zdrowego odżywiania i odchudzania zajmuję się od lat. Sam kiedyś byłem małym (ponoć pociesznym) grubaskiem ale przyszedł czas na zmiany:). Mi się udało, Tobie też może:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *