Nowalijki w diecie odchudzającej

Ich obecność w jadłospisie co roku wzbudza ogromne kontrowersje. Zwykle właśnie w tym czasie, kiedy mamy dość dotychczasowego – zimowego menu. I chcemy aby było ono nieco bardziej żywo. Dodatkowo często pojawia się pytanie. Czy można je jeść na diecie odchudzającej?

Nowalijki? Przecież to sama chemia

To chyba najczęściej powtarzany argument „przeciw”. Ciężko mu odmówić pewnej racji. Z drugiej jednak strony, wiele tutaj zależy od sposobu uprawiania. „Zwykłe” warzywa mogą również być dopchane chemią. Pewnym rozwiązaniem jest wybór ekologicznego rolnictwa. Zwykle oczywiście wiąże się to z dodatkowym kosztem.

Wracając do kwestii obecności chemii w nowalijkach. Często jest to przedstawiane w taki sposób, że po ich zjedzeniu, zaczniemy „świecić”:). Ilość nowalijek w diecie trzeba oczywiście kontrolować (jak zresztą wszystkiego), ale nie popadajmy w przesadę. Gdzie indziej szukał nadmiernej ilości szkodliwych toksyn, które zwykle dostarczamy do organizmu. Na przykład papierosy, czy alkohol.

KONIECZNIE SPRAWDŹ NAJLEPSZY SPOSÓB NA DETOKSYKACJĘ ORGANIZMU!

Mają w sobie cenne składniki

I znowu – mimo tego, że mówi się inaczej. Jedna dość istotna uwaga. W przypadku nowalijek mniej jest w nich witaminy C. Tak w kontekście obecności ważnych dla organizmu składników. Natomiast jeśli chodzi o inne witaminy i pierwiastki, to nowalijki mają się czym pochwalić. Znajdziemy w nich między innymi potas, sód i cynk. Rzodkiewka – która bywa określana królową nowalijek zawiera w sobie sporo siarki. To świetna informacja dla naszej skóry i włosów.

Nowalijki na diecie

W tym momencie jak najbardziej korzystałbym z ich właściwości. Co prawda w sklepach pojawiło się sporo obniżek warzyw, które przez całą zimę biły cenowe rekordy (np. cukinia, papryka), ale nowalijki będą miłym urozmaiceniem. Nie tylko w kwestii dostarczania witamin i pierwiastków, ale też pod względem smaku i kolorów. No i oczywiście nie zapomnijcie o kiełkach w diecie odchudzającej. Mają one wiele ciekawych właściwości i pełne są pierwiastków i witamin. Zresztą pisałem już na ten temat.

Share on FacebookShare on Google+Tweet about this on Twitter

pawel

Tematyką zdrowego odżywiania i odchudzania zajmuję się od lat. Sam kiedyś byłem małym (ponoć pociesznym) grubaskiem ale przyszedł czas na zmiany:). Mi się udało, Tobie też może:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *