Diety cud – dlaczego powinnaś ich unikać?

Pewnie zdarzyło Ci się na nie skusić. Nikt Cie nie będzie tutaj winił. Efekty, które obiecują, namówiły by najbardziej „oporną” osobę. Problem polega na tym, że ze święcą szukać takiej u której się one pojawiły i szybko nie zniknęły.

20 kg w 2 tygodnie!

Ta, jasne. I co jeszcze? Taki efekt to byłoby zabójstwo dla Twojego organizmu. Zwykle tego typu diety – cud obiecują gruszki na wierzbie. Chociaż są takie w przypadku których można uzyskać dobre wyniki. Tylko, że z dwoma ogromnymi „ale”. Podam je na przykładzie diety kopenhaskiej. Jeśli trochę siedzisz w temacie odchudzania, pewnie się na nią natknęłaś. Dla „nowych” osób, krótkie wprowadzenie. 13 dni. Bardzo rygorystyczny jadłospis. Jedno odstępstwo i koniec diety. Jadłospis oparty o 3 posiłki i bardzo niewielką liczbę kalorii. Do tego stopnia niską, że jeśli jesteś chociaż trochę aktywna fizycznie, odradzam.

Efekt jaki obiecuje po tych 13 dniach, to 7 kilogramów (a nawet więcej) mniej. I super. Tylko, że pierwsze ale brzmi – jakim kosztem dla organizmu. Drugie: efekt jo-jo gwarantowany.

Tak często wyglądają posiłki na diecie cud;)
Tak często wyglądają posiłki na diecie cud;)

Diety cud to niedobór ważnych składników

Zwykle tak wygląda jadłospis w ich przypadku. Oparty o parę produktów, bardzo często o jeden, tylko w różnych „konfiguracjach”. Im dłużej jesteś na takiej diecie, tym większe ryzyko niedoborów pewnych składników. Oczywiście nie będzie tak, że po tygodniu już nagle zacznie Ci ich brakować. To kwestia indywidualna. Mówiąc prościej, tego jak żywieniowo prowadziłaś się do tej pory. Co nie zmienia faktu, że Twój organizm potrzebuje konkretnych składników i jeśli nie będziesz ich dostarczać, to prędzej czy później się zbuntuje. A tego nie chcesz.

Czy wiesz co na nich tracisz?

Wydaje Ci się, kiedy kilogramy lecą, że pozbywasz się tłuszczyku? Bardzo się mylisz. Diety cud są krótkoterminowe i stosując je w pierwszym rzędzie z organizmu „leci” woda i mięśnie. Sam tłuszcz tracisz w niewielkiej ilości. A nie tędy droga. Diety tego typu zwykle po prostu nie działają na dłuższą metę. Jeśli faktycznie chcesz pozbyć na trwałe większej ilości kilogramów, to da się to oczywiście szybko zrobić:).

Na koniec jeszcze wspomnę o tym, co już się przewinęło w dzisiejszym wpisie, ale jest warte podkreślenia. Diety cud są zwykle ubogoenergetyczne. W niektórych przypadkach odnoszę wrażenie, że najlepiej byłoby je stosować, nie ruszając się z łóżka. Nawet do łazienki. Dla normalnie żyjącej osoby są one zbyt ubogie w energię. I to niestety odbija się na naszym funkcjonowaniu. Osłabienie to będzie najmniejszy wymiar kary.

Share on FacebookShare on Google+Tweet about this on Twitter

pawel

Tematyką zdrowego odżywiania i odchudzania zajmuję się od lat. Sam kiedyś byłem małym (ponoć pociesznym) grubaskiem ale przyszedł czas na zmiany:). Mi się udało, Tobie też może:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *